03 November, 2009

Smile in my hand

Dni przepływają mi między palcami tak szybko, że tydzień wydaje się zaledwie sekundą. Doba powinna być dłuższa o kilka godzin, bo marzę o tym, żeby po powrocie do domu mieć czas na coś więcej, niż odrobienie lekcji. Jednak chwile spędzone w szkole przypominają mi złociste promienie słońca, są pełne uśmiechów i miłych słów. Wszędzie wpadam tylko na chwilę, by zaraz zniknąć.

6 comments:

Dżulietta said...

Tak to jest.. Szczególnie teraz jak dzień sie tak szybko ''sciemnia''. Bardzo ładne usta ;D

Mab said...

8 godzin w szkole ? Czy wiecej ?

Anonymous said...

dokładnie, wracasz ze szkoły i robi się ciemno... ;}

Aquamarine said...

w szkole osiem, poza domem - około dziesięciu ;)

Gia said...

Szkoła sama w sobie nie jest zła, najgorzej, że przychodzisz do domu i zabierasz ją ze sobą.
Fajnie wyglądają te gwiazdki :)
A Warszawa, fakt, super wspomnienia. Do tego strasznie mi się podoba w całokształcie. Póki co.

Martyna said...

tez potrzebowalabym nieco dluższej doby..