Tak też...
Moja pani fotograf ;) Była...
Jak mówiłam, strojem nie powalałam. T-shirt z Irlandii, te same, podejrzewam, że znienawidzone już przez wszystkich marmurki, sandały z Daichmanna (Jak to się pisze?). Warkoczyk DIY.
Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia są okrutnie małe i niewyraźne, ale cóż począć... Jestem u babci, która komputera nie posiada, i korzystam z niego jedynie u cioci ;/ Ruszam jutro na polowanie; byłam dziś w kilku lumpeksach, ale jakoś słabo zaopatrzone. Nie ma to jak Jelenia ;) No i Kraków, oczywiście. Kupiłam ostatnio kremową kopertówkę z koronką, jak znalazł na sierpniowe wesele. No i ja chcę body!
8 comments:
no i fajnie wyglądasz. nie ma co się stroić na ognisko, świetnie Ci w tej opasce ;)
A możesz mi dać namiary do tej kumpeli? ;)
Skoro ma tonę tego, to może mnie też obdaruje takim cudeńkiem? ;)
taaak, w ogóle nie powalasz. ehe.
nice images !
you look great in these outfits !
jaka ona piękna... ;)
a Ty wyglądasz bosko! te sandały są świetne.
powalasz, powalasz ;)
jak niby miałaś iść na ognisko?
dla mnie to idealny strój na tę 'okazję'
świetna broszka!
Cudo jest cudowne! A koleżanka chyba zna Alibabę i 40 rozbójników :)
Post a Comment