21 September, 2010

Kiss from a rose

my aunt's jacket, DIY skirt, SH blouse, no name socks, Allegro shoes
Aksamitne popołudnie. Łapiemy leniwe chwile i ostatnie promienie słońca. Góry wieczorem wyglądają pięknie.

21 comments:

VintageBELAmour said...

podoba mi się płaszczyk - uwielbiam pepitkę :)

Anonymous said...

jak zwykle rewelacyjnie, zdecydowanie masz nosa do łączenia wzorów

Gosia said...

świetnie!!!!!!!!!

Doganiam Motyle said...

świetny płaszcz

Anonymous said...

cudne zdjęcia, bardzo fajny outfit, świetny płaszczyk!

Unknown said...

Bardzo fajny outfit i zdjęcia :) Nie podoba mi się tylko łączenie dwóch różnych wzorów, ale kwestia gustu ;)

Agnee said...

Świetne zakolanówki. :) Pierwszy raz widzę inne niż czarne bądź białe.

karxlina said...

Według mnie trochę przekombinowane, ale płaszczyk, albo zakolanówki - ewentualnie zmień je na czarne :)

Urszula said...

wow, zachwyciłaś mnie tą sesją

Marta said...

płaszczyk superowy

Sannas Land of Illusion said...

Śliczny płaszcz :)

Biurowa said...

Bardzo ładny płaszczyk - chciałabym taki!

Agata said...

mam prawie identyczny płaszcz! leży gdzieś zapomniany w szafie... hmm... może go odkurzę ;)

...Iww... said...

Ślicznie wyglądasz^^ i fajne skarpetki

made-vogue said...

Obecnie mam olympusa sp570 uz, a myślę o jakieś lustrzance: nikon albo canon

6roove said...

piękna pepitka :)

deszczowyróż said...

Pepitka jest super! Wyjątkowo ci pasuje :)

Anonymous said...

przepiękny płaszcz

Merry said...

ślicznie wyglądasz :)

Maksymilian Scholl said...

strasznie mi sie podobaja te buty! (:

agatheloff said...

bardzo mi się ten płaszczyk podoba! :)